Montaż anteny telewizyjnej – zarówno do odbioru telewizji naziemnej, jak i cyfrowej – wydaje się być banalnie łatwym zadaniem. Nic dziwnego, że na ten krok decyduje się wielu właścicieli domów jednorodzinnych. Niestety, często z mizernym skutkiem. Samodzielny montaż anteny, choć rzeczywiście nie jest przesadnie skomplikowany, może nastręczyć niemałych problemów i skończyć się tym, że i tak trzeba będzie wezwać fachowca. Sprawdź, dlaczego nie warto podejmować takiej próby – zebraliśmy bardzo przekonujące argumenty.
To niebezpieczne
Na początek argument „z życia”. Wielokrotnie zdarzyło się nam realizować usługi związane z wykonaniem instalacji telewizyjnej dla klientów, którzy wcześniej próbowali to zrobić na własną rękę, ale „wymiękli” po pierwszym wejściu na dach. Antenę telewizyjną zawsze należy montować w możliwie najwyższym punkcie budynku, którym w większości przypadków jest komin. Obserwujemy dziwną praktykę rezygnowania ze stopni i ławek kominiarskich w nowych budynkach jednorodzinnych, co skutkuje wysokim ryzykiem chodzenia po dachu. Nie polecamy tego nikomu, kto nie ma w tym doświadczenia.
Można sobie łatwo wyobrazić, jakie konsekwencje będzie nieść ze sobą upadek z np. 5-6 metrów na wybetonowany podjazd czy nawet trawnik. Ryzyko jest po prostu zbyt duże i niewarte zaoszczędzonych pieniędzy. Lepiej od razu zadzwonić po fachowców, którzy dysponują odpowiednimi zabezpieczeniami.
Problemy z prawidłowym skierowaniem anteny
Zdarza się oczywiście, że osobom bez żadnego doświadczenia i stosującym metodę „na czuja” uda się dobrze skierować antenę i uzyskać wystarczającą siłę sygnału. Tutaj jednak należy mówić wyłącznie o szczęściu. Znacznie częściej jest natomiast tak, że właściciel domu przez wiele godzin męczy się, przestawia antenę o kilka stopni, „wisi” z żoną na telefonie i piekli się, że nadal połowa kanałów nie działa. Fachowiec ustawi antenę w ciągu kilku chwil, bo po prostu dysponuje odpowiednim sprzętem pomiarowym.
Straty materialne
Znane są nam przypadki klientów, którzy po fachowca zadzwonili dopiero po tym, jak źle umocowany maszt antenowy rozbił im okno dachowe czy połamał dachówki. To w zasadzie norma i takie zgłoszenia w ogóle już nas nie dziwią. Z poziomu gruntu może się rzeczywiście wydawać, że zamontowanie anteny telewizyjnej na kominie jest łatwe, szybkie i przyjemne, ale perspektywa zmienia się wraz z wysokością.
Warto tutaj pomyśleć o skutkach, jakie będzie nieść ze sobą np. zerwanie anteny przez porywisty wiatr. Właściciel będzie mógł mieć wtedy pretensje tylko do siebie. Profesjonalna firma natomiast udziela gwarancji na swoją pracę i w takiej sytuacji nie zostawi klienta bez pomocy – choć oczywiście przy poprawnym montażu podobne wypadki nie mają prawa mieć miejsca.