Sceptycyzm w naszym społeczeństwie trzyma się mocno i wiele osób utrzymuje, że system alarmowy w domu, to zbędny wydatek. Włamywacze podobno się go nie boją i potrafią obejść w dziecinny sposób. Prawda jest jednak taka, że ponad 80% włamywaczy po tym, jak uruchamia się alarm, natychmiast opuszcza dom czy mieszkanie. Nawet 60% w ogóle nie podejmuje próby włamania, jeśli zauważy sygnalizator. System alarmowy jest zatem podstawą zabezpieczenia swojego majątku. Pytanie tylko, czy wszystkie jego elementy faktycznie są nam potrzebne? Mamy dla Was kilka podpowiedzi.
Jeśli centrum naszego systemu alarmowego, czyli manipulator, ma znajdować się w reprezentatywnym miejscu domu, to oczywiście warto rozważyć wybór efektownego urządzenia, najlepiej dotykowego z ekranem LCD. Problem w tym, że taki manipulator będzie dużo droższy od klasycznej klawiatury.
Dlatego szukając oszczędności zdecydujmy się na montaż prostego manipulatora np. w wiatrołapie czy garażu i zlećmy instalatorowi zaprogramowanie pilotów – to z nich wówczas będziemy głównie korzystać.
Nowoczesne systemy alarmowe są przystosowane do ich obsługi za pośrednictwem sieci. Wystarczy dokupienie modułu ETHM-1. Zastanówmy się jednak, czy koniecznie jest nam to potrzebne do szczęścia. W zdecydowanej większości przypadków do zdalnej obsługi alarmu wystarczy nam moduł GSM. Dzięki niemu będziemy dostawać powiadomienia na telefon komórkowy i będziemy również mogli uzbroić lub rozbroić alarm z dowolnego miejsca na świecie.
System alarmowy nie może działać bez czujek, które wyłapują ruch i wysyłają sygnał do centrali. Obecnie do wyboru mamy całą masę takich urządzeń, w tym bardzo zaawansowanych. Podstawą są zwykłe czujki działające na zasadzie przerwania strumienia lasera. Coraz częściej spotyka się też czujki dualne. Oba rozwiązania nie budzą żadnych wątpliwości i na pewno warto w nie zainwestować.
Szukając oszczędności musimy natomiast rozważyć, czy koniecznie chcemy zamienić swój dom w twierdzę oplecioną dziesiątkami metrów kabli i masą czujników. Hitem są ostatnio urządzenia, które wykrywają np. rozpylenie gazu usypiającego. Brzmi fajnie, ale ryzyko, że włamywacz zastosuje taką metodę, jest bardzo małe. Z pewnością jednak należy pomyśleć o czujnikach magnetycznych montowanych w oknach – zaalarmują one system w razie zbicia szyby lub wyciągnięcia całego skrzydła.
To temat wart wzięcia pod uwagę, ale oczywiście wymaga dużych inwestycji. Nowoczesne systemy alarmowe można bez problemu połączyć z innymi urządzeniami wchodzącymi w skład automatyki, która jest podstawą inteligentnego domu. Przykładowo: po załączeniu alarmu opuszczają się rolety i ryglują zamki oraz brama garażowa. Działa to świetnie i jest bardzo komfortowe. Niestety, kosztuje sporo więcej niż sam system alarmowy.
Podsumowując: opcji doposażenia swojego alarmu jest masa, ale to, czy są one nam faktycznie niezbędne, powinniśmy już ocenić we własnym zakresie. Zawsze warto również o opinię zapytać profesjonalną firmę zajmującą się kompleksowo systemami zabezpieczeń i domowej automatyki. Rzetelny fachowiec nie będzie nam „wciskać” kolejnych zabawek, bo dla niego kluczowe znaczenie ma dobra opinia wystawiona przez klienta.